Syrena 104 - najbardziej oczekiwany model w Polsce

Nareszcie powstała. Królowa polskich szos. W 1/43. Kto tego nie czuje ten nie zrozumie jakie zamieszanie powstało wraz z jej pojawieniem się na rynku. Skąd się wzięła? Oczywiście z Chin. Ale po kolei. Firma DeAgostini (ci od taksówek i paru innych serii, które do Polski trafiają tylko via Allegro czy Ebay) postanowiła wydać serię Kultowe Auta PRL. Rewelacyjny pomysł. Cztery pilotażowe numery wywołały sporo emocji, głównie przez... sposób dystrybucji. Pilotaż miał potwierdzić czy seria będzie miała powodzenie. Diabli jednak raczą wiedzieć czemu do sondażu wybrano województwo Kujawsko-Pomorskie i... Ozimek. To jeszcze nic. Dziwnym trafem zanim poszczególne modele pojawiały się w kioskach, dostępne były na Allegro u sprzedawcy mającego po 40 szt. w cenie odpowiednio wyższej (niekiedy ponad 100% więcej!!!). Polska rzeczywistość jak za czasów PRL. OK, DeA, klimat poczuliśmy. Co było w serii?
1. Warszawa M20 (tej nie trafiłem)
2. Trabant 601
3. Łada 2103
4. Syrena 104
Trzy pierwsze modele to na bank seria IXO - IST uboższa nieco jak na modele gazetowe przystało. Mnie to nie przeszkadza. Ale Syrena to istna zagadka. Nikt nic nie widział, nikt nie słyszał. Zazwyczaj przecieki na temat wydania modelu krążą po naszym półświatku. Tymczasem tutaj - cisza. Sam model ma sporo błędów:
- za grube słupki A;
- za grube opony;
- za gruby grill;
- niezbyt adekwatne wnętrze;
Zalet ma więcej:
- jest;
- jest;
- jest;
- jest;
- ...
I to wystarczy.